29 March 2011

Rudy rudy rydz!

Nie mogłam się powstrzymać i znów wzięłam się za lalki! Ostatnio wpadła mi w ręce rudawa włóczka i po prostu musiałam zrobić rudzielca (do tej pory dominowały przecież brunetki). Panuje u mnie jednak jakaś tendencja spadkowa odnośnie ich wielkości - robię je co raz mniejsze :) Ta mierzy jakieś 33 cm ale jest o połowę drobniejsza od moich pierwszych... Kiedyś wrzucę dla porównania zdjęcie grupowe. Póki co większość moich wytworów mam w domu także zbiera się już ładna kolekcja. No i można przez to zauważyć progress w moim szydełkowaniu - na pierwsze maskotki patrzeć nie mogę :) Mam głęboką nadzieję, że z miesiąca na miesiąc, z roku na rok będzie tylko lepiej :D




Dziękuję za odwiedziny! Lecę już obmyślać kolejne pluszaki :) Miłego dnia!

28 March 2011

Owieczka i kot

Po raz kolejny spróbowałam wymęczyć jakiś nowy wizerunek pluszaka. Padło na owcę. I to chyba ostatnia jak na razie maskotka gdzie nogi są przyszywane... Nie lubię tego robić, wolę gdy nogi są w ciągu połączone z tułowiem. W takim przypadku lala trzyma tylko pion ale do mnie bardziej przemawia taka forma.
No i dorzucam jeszcze niebieskiego "oklepanego" kota :)




25 March 2011

Szalooony konik ;)

Zrobiłam sobie kilka dni odpoczynku. Naprawdę, przydaje się! Nadrobiłam zaległości w sprawach, które  nawarstwiały mi się od jakiegoś czasu a nie miałam wcześniej sił i ochoty na ich załatwienie. Po takich "porządkach", z oczyszczonym umysłem powróciłam do moich włóczek.
Ostatnio po głowie chodził mi projekt konia, śmiesznego konia. W końcu zasiadłam i sprawdziłam, ile z mojego pomysłu uda mi się wcielić w życie. I osiągnęłam 200% normy! Nawet mój 2,5-letni synek, który do tej pory jakoś omijał moje twory, przy pierwszym spotkaniu zawołał "Ichaaa..", porwał mi go i nie chciał oddać ;) Także siłą rzeczy chyba zostanie z nami.





Dziękuję bardzo za odwiedziny! Widzę, że "nasze" grono powolutku się powiększa, z czego się niezmiernie cieszę!
Miłego, słonecznego dnia!

21 March 2011

Tak z rozpedu...

... powstała kolejna lalka. Widzę, że wielu osobom przypadła do gustu akurat ta wersja. Szczerze mówiąc mnie również bardziej podoba się drobniejsza lala ;)
I kolejna improwizacja to ten niebieski dziwny stworek. Wyszedł monotonny, gdyż jest to wersja próbna i lepiej mi się robiło jedną włóczką. I chociaż słyszę, że robiłam już ładniejsze maskotki, ja osobiście jestem w nim zakochana właśnie przez tą (tę?) prostotę. Żadnego przebajerowania, ot niebieski ludzik. I nie, nie miałam na celu osiągnięcie podobizny jakiegokolwiek smerfa - chłopaki widząc kolor niebieski skojarzyli tylko i wyłącznie z tym... Ehh... Nie będę rozpisywać się na temat różnicy płci ;)






Chciałabym bardzo podziękować za Wasze odwiedziny i pozostawione ślady w postaci komentarzy!
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!!

18 March 2011

Lawendowy kocur

Po lalkach tkwię w jakimś martwym punkcie. Nie mam kompletnie pomysłu na kolejne maskotki - czy ma to być pies, kot, żyrafa, miś... Ostatnie wieczory spędzam na szukaniu inspiracji. Niby mam wstępne założenia... no nic, nie marudzę. Liczę, że już wkrótce zrodzi mi się w głowie coś oryginalnego ;)
Póki co poddałam się i powstał kolejny kot dziwak.




Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mojego kącika i życzę miłego dnia (u nas bardzo słonecznego) ;)

16 March 2011

Lala, lalunia i misiek

Jak mówiłam, tak zrobiłam. Powstała druga "chudonożna" lalka. Wiem, kolory przekombinowane przez co wygląda trochę kiczowato ale tak bywa, jeśli na początku prac nie ma się dobrze zaplanowanego "projektu".




By nie wypaść z "wprawy" powstała kolejna (teraz już gruba ;) ) lala w moich ulubionych kawowych kolorkach. Mmmmm... Oczywiście z loczkami - tym razem jednak "jednokitkowa" ;)





No i jeszcze miś, który już jakiś czas temu wyszedł spod szydełka - będę musiała wprowadzić trochę zmian w moim "schemacie" ale póki co ten zostaje tak jak jest.


*******************************************************


Dziękuję wszystkim za odwiedziny i Wasze komentarze. Nawet nie wiecie jak wiele radości sprawiacie mi swoim dobrym słowem!
Pozdrawiam Was serdecznie!

14 March 2011

Stoimy, siedzimy !

Kolejny zabieg na lalach - odchudzanie nóg ;) Zrobiła się przez to mega elastyczna i ledwo co trzyma pion ale skradła moje serce, które nakazuje iść dalej w tym kierunku. Tak więc już dzisiaj chyba zabieram się za kolejną "chudonożną" ;)
Od jakiegoś czasu mam dziwne ciśnienie na lalki... Początkowo przecież bawiłam się w różnego rodzaju maskotki (pierwsze były zwierzaki) ale teraz podchwyciłam temat lal. Hmmm, dziwna sprawa bo nigdy nie byłam za typowo dziewczęcymi zabawkami - wychowywana z dwoma braćmi, miałam w pokoju same samochody, samochodziki... Już jako nieco starsza wolałam trzymać się z chłopakami i daleko mi było do dziewczęcych zajęć / zabaw / rozrywek... Może właśnie teraz wyłazi ze mnie jakieś niespełnienie?


12 March 2011

Troszke lata

Pogoda nam troszkę podupadła (a było już wiosennie), więc postanowiłam sama wprowadzić trochę słońca - stąd lala w wersji letniej. I kolejna moja kombinacja z włosami. Przyznam, że mi osobiście przypadły do gustu te "kaski" ;)




9 March 2011

Ach te promocje!

Czas przyznać się do kolejnej mojej wady. Nie chciałabym tu szczegółowo opisywać jak działa na mnie słowo SALE ale konsekwencje czasami są groźne dla portfela ;) Na szczęście w tym przypadku nie doszło do jego poważnego uszczerbku.
W sklepie, w którym z reguły zaopatruję się we włóczki, szydełka i inne cuda na kiju, natknęłam się na wyprzedaż 500-gramowych paczek włóczek "innego typu". Chodziłam, grzebałam, wybierałam... aż w końcu dopadłam dwie najbardziej mnie intrygujące. Kompletnie nie mam pojęcia jaki będzie ich dalszy los ale najważniejsze, że są już bezpieczne w zaciszu mojego domu ;) Cena? Jakieś 70% niższa od standardowej - jedna paczucha po 2 £ !! Czytaj - tyle co nic ;)



No i wrzucam kolejną panią - chciałam trochę zużyć swoje różowe zapasy włóczek. Wyszło aż nadto przesadnie :D



6 March 2011

Trochę inny kotek

Po raz kolejny musiałam zaspokoić swoją ciekawość - co się stanie gdy tym razem tam dodam, tam odejmę... Przede wszystkim chciałam zrobić coś mniejszego od dotychczasowych maskotek - nie wyszło ;)  Mierzy 23 cm ale za to jest "drobniejszy".
Pod kotem pierwsza w moim życiu podkładka - 31 x 22 cm. I w tym miejscu chciałam wyrazić swój podziw dla ludzi robiących większe serwety czy koce (o zgrozo!). Swoje niebieskie "coś" robiłam jakieś 3 h a wynudziłam się przy tym niesamowicie! Może kiedyś podejmę się podobnego wyzwania jednak w chwili obecnej podziękuję.


2 March 2011

Wystarczy chcieć

Zazdrość. Niestety, wstyd przyznać, ta wstrętna cecha niekiedy daje mi o sobie znać.. Czasem bez walki jej się poddaję, niekiedy również działa na mnie motywująco- i tak było w tym przypadku. Widząc sympatyczny wizerunek szydełkowego misiaka nie mogłam się powstrzymać by sama nie spróbować stworzyć czegoś podobnego.
Początkowo wzięłam się za szydełkowanie mojej "standardowej" lalki (tudzież królika, misia..). Prace jednak szły jak krew z nosa - chyba dopadło mnie "zawodowe wypalenie", więc postanowiłam sobie od nich troszkę odpocząć. Usiadłam zatem do kombinowania ów "sympatycznego misiaka" :) Dodawałam, odejmowałam, prułam ... aż w końcu doszyłam ostatnią część maskotki i oto powstała zharmonizowana całość ;)
Mierzy o połowę mniej niż moje poprzednie lalki - całe 21 cm.






Pozdrawiam wszystkich cieplutko, dziękuję za odwiedziny, za miłe słowa i zapraszam ponownie ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...