30 June 2011

Candy !

Zdecydowałam się (niektóre mogą stwierdzić, że szybko) na moje pierwsze Candy. Powodów jest wiele lecz nie chciałabym ich tu wszystkich wymieniać. Nałożyło się na raz kilka pozytywnych dla mnie rzeczy, niektóre dość niespodziewane i swą radość chciałabym uzewnętrznić poprzez rzecz materialną.
Lala powstała z myślą o Was! Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.


Zasady :
  1. Jeśli wyrażasz chęć udziału, zostaw komentarz pod tym postem - osoby bez bloga proszę o podanie swojego maila.
  2. Osoby posiadające bloga proszę o wstawienie u siebie podlinkowanego baneru na pasku bocznym.
  3. Zapisy trwają do 27 sierpnia, losowanie odbędzie się dnia następnego.



Mam nadzieję, że choć garstka z Was będzie zainteresowana ;) Tak czy owak - życzę wszystkim powodzenia! ;)

Buziaki :*

26 June 2011

Krowa robi muuuu...

W oczekiwaniu na maszynę, moje potrzeby na szycie rosną z minuty na minutę ;) Ebris - nawet nie wiesz jaka ja byłam zrelaksowana dłubiąc tego olbrzyma ;) Przyznam, sprawiło mi to ogromną radość. Nie użyję znienawidzonego przeze mnie zwrotu "Nie jest idealna ale jest moja" - powiem raczej, że dla mnie jest idealna :P Jest właśnie taka jaka miała być!
Zadano mi w międzyczasie kilka razy pytanie - czy krowa nie powinna w ciapki? Ach, to ograniczone myślenie... ;) Przynajmniej utrzymana w tej kolorystyce, ha!
Krowa wyszła spora, ma 40 cm. I zapewne nie jest moją ostatnią, choć kolejne będą na pewno mniejsze.





Spokojnej niedzieli! :*

23 June 2011

Ala ma kota

No witam Was!! Coś mi się przycichło ;) Kurcze jak patrzę na moje pierwsze miesiące, wydawałoby się, że wszelkie maskotki wychodziły mi spod szydełka z prędkością światła... ;) Tak, zwolniłam tempo ale przecież w gruncie rzeczy to nie są wyścigi. I w sumie nie można mówić tu o lenistwie bo cały czas coś porabiam. Niestety tylko część z moich prac nadaje się do upublicznienia ;) 
Muszę wszystkich ostrzec, że budzi się we mnie ogromna potrzeba na szycie. Podjęłam już kilka prób (oczywiście ręcznie), czasem z lepszym czasem z gorszym rezultatem. W przyszłym tygodniu prawdopodobnie pojawi się u nas w domu pani maszyna, z którą mam nadzieję się zaprzyjaźnimy ;) Nie oznacza to jednak rozwodu z szydełkiem! Może chwilowa separacja ;) Nie chciałabym zamykać się w jednej dziedzinie, chciałabym rozwijać się w wielu kierunkach - teraz padło akurat na ten. Dzisiejsza Ala w większości jest szyta niż szydełkowa więc łatwo zauważyć, że owa potrzeba bierze nade mną górę...
Ala utrzymana jest w tej samej kolorystyce co Zuza - tak naprawdę to jej siostra bliźniaczka w wersji jesiennej :P 
No i mój koci (szyty) debiut. Tak, to właśnie na tym kocie wzorowałam swojego szydełkowego, który tak Wam przypadł do gustu ;) Początkowo miał mi służyć jako przybornik (igielnik..) ale efekt końcowy tak mi się spodobał, że nie mam serca wbić w niego choćby jednej igły!






Dziękuję za Wasze liczne odwiedziny! Niezwykle mi miło, że mój blog powoli się rozkręca ;)
Jednak to pozostawiony ślad w postaci komentarzy cieszy mnie najbardziej! Czytam je z ogromną przyjemnością!!

Miłego dnia ;) :*

7 June 2011

Zuza

Mój pomysł z perukami został przez Was moje drogie podeptany! :) Dostałam małe bęcki, sprawę przemyślałam i mój plan odłożyłam gdzieś w kąt. Ale cały czas tam skubany jest... ;)
Bez zbędnych komentarzy przedstawiam Wam kolejną pannę, Zuzę...

Edit: Nigdy nie pamiętam by podać wymiary lal - wysokość 41 cm, waga 220 g, włóczka 100% akryl :) :)






Ściskam Was mocno!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...