28 February 2011

Kosmitka ;)

Nie mam w zwyczaju nazywać swoich maskotek ale lala, która właśnie wyszła spod szydełka sama prosi się o miano "Kosmitki" ;) Tym razem postanowiłam bardziej pobawić się kolorami. I przyznam, że bardzo przypadła mi do gustu. Użyte kolory nie są moimi ulubionymi - wręcz przeciwnie. Przy maskotkach jednak można się "wyżyć".

 



27 February 2011

Zielone retro

Kolejna zabawa z wizerunkiem lalki - tym razem poszłam troszkę w klimaty lat 70-tych. Jak tak na nią patrzę to widzę spore podobieństwo do mojej mamy z lat młodości ;)
Miałam spory problem z wykombinowaniem włosów - bardzo chciałam by posiadała właśnie taką fryzurę i za bardzo nie wiedziałam jak ją zrobić, którą metodą, jakich materiałów użyć... I stwierdziłam, że włosy wcale nie muszą być włosami (masło maślane...) i padło na a la czepek :) I przyznam, że spodobało mi się to rozwiązanie i nie wykluczone, że tego nie powtórzę w innych misiakach.








25 February 2011

Laleczka

No i w końcu powracam do pracy. Może "w końcu" to nie najlepsze słowo, gdyż ostatnie dni spędziłam z moim bratem i bratową, którzy przyjechali do nas do UK w odwiedziny. Był to zdecydowanie wspaniały czas,  w którym bez żalu rozstałam się z szydełkiem. W raz z ich wyjazdem znów powstało dużo wolnego czasu, który należało jakoś sensownie spożytkować. Rzeczą oczywistą jest, że w TV gapić się nie będę (czego z resztą dawno nie robiłam - aż dziw, że kiedyś nie można było mnie od niego oderwać ;) ). Przeglądając w tym czasie blogi innych "młodych, zdolnych" postanowiłam troszkę poeksperymentować. Padło na stokrotkowe włosy - bardzo spodobało mi się rozwiązanie Stokrotki w kwestii czupryn dla lalek. Zdecydowałam się sama spróbować swoich sił, kompletnie nie wiedząc na starcie jak do tego podejść. Prace jednak poszły jakoś na przód. Lala zostaje u mnie w domu - jako prototyp :)




18 February 2011

Skrawek wolnego czasu

Znalazłam dosłownie chwilkę na szydełkowanie i wiedząc, że nie zdołam zrobić na poczekaniu całej maskotki (za co w sumie nie bardzo mi się chciało brać), postanowiłam zrobić sobie jakiś przydatny przedmiot. Co można zrobić szybko i łatwo? Pojemniczki! Precyzując - "koszyczek" . Początkowo nie widziałam dla niego konkretnego zastosowania - padło na moje skromne zasoby wstążek. Koszyczek zrobiłam z biurowego sznurka - ot taki eksperyment. Szydełkowało się dziwnie (jak wiadomo sznurki te są dosyć sztywne) ale efekt końcowy jest bardzo sympatyczny. Całość bardziej trzyma pion i kształt niż przy zastosowaniu włóczek (no chyba, że ściskałabym bardziej oczka, czego nie preferuję). I oto prosty, w naturalnych kolorach i bez udziwnień -  koszyk.




14 February 2011

Powtórka

Mając trochę wolnego czasu wyszły mi spod szydełka kolejne dwa misiaki. I postanowiłam, że póki co są to ostatnie takie maskotki. Tak jak wspominałam wcześniej, uwielbiam je robić ale stwierdziłam, że czas popróbować czegoś nowego. Nie mam jeszcze koncepcji, w którym kierunku podążyć ale będę mieć trochę czasu do namysłu - zapowiada się bowiem u  mnie "dziki okres" i nie wiem czy szybko uda mi się usiąść do szydełka.





10 February 2011

Na wzór...

Postanowiłam troszkę się zabawić z wizerunkiem... Tildy. I tak oto powstała różowa grubaska. Nie jest to może idealne jej odzwierciedlenie ale miło mieć panią o tak rubensowskich kształtach w swojej "kolekcji".

9 February 2011

W kolorach turkusu

Pewna życzliwa osoba stwierdziła, że mogłabym zacząć szydełkować inne misiaki jak dotychczas. Przyznałam rację, że trochę już się ich nadłubałam ale nie mogę się powstrzymać by zrobić kolejną! Są troszkę czasochłonne (ok. 1-2 całe dni) ale sprawia mi to wiele radości. I tak oto powstała następna lala -kotka. Kolorystycznie poszłam troszkę w dziwną stronę ale efekt końcowy nie jest najgorszy ;)
Zastanawiam się, czy nie dorobić jej jakiejś ozdóbki na głowę - nie mam póki co pomysłu więc zostaje tak jak jest. Może któregoś dnia się obudzę z gotowym pomysłem, kto wie...


8 February 2011

Play.. play.. bunny

No i jest kolejna królica. Tym razem troszkę "perwersyjna". Wyszła  śmiesznie ale w sumie tak miało być. Nie powstała w celu osobistym - leci w świat. Temat "Króliczek Playboya" uważam za wyczerpany ;)



Ze świeżo upieczonym kumplem - moim faworytem!!





7 February 2011

Misiowo

Do tej pory robiłam same króliki w damskiej wersji. Dostałam "zlecenie" na chłopca, a że królika średnio w tej roli widziałam, powstał misio. Po zakończeniu ostatniego oczka zakochałam się w nim na dobre! I poważnie zastanawiam się, czy aby w przyszłości nie ograniczyć się do wersji kolorystycznej użytej do tego pluszaka. Strasznie podobają mi się połączenia wszelkich odcieni brązu. Póki co mam wielki pojemnik zawalony włoczkami w przeróżnych kolorach, które wypada wykorzystać :)

1 February 2011

Segregacja narzędzi pracy

Postanowiłam uporządkować swoje narzędzia pracy. Chcąc zaoszczędzić trochę drobnych na kupowaniu pojemników, zrobiłam mały recykling rzeczy zbędnych - słoika po ogórkach ( :) ) i kartoniku po budziku. Do kartonika dorobiłam jeszcze przegródkę - zdjęcia są sprzed paru dni i jej nie uwzględniają.
Teraz nożyczki, szydełka, kleje... mają już swoje stałe miejsce.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...