31 October 2011

Kot czyli mała powtórka

Tak, jak to mówią, klient nasz pan i chociaż sama nie miałam zamiaru wracać do dawnych projektów, poproszona zostałam o mały powrót do przeszłości a dokładniej o wyplątanie kota. I chociaż z reguły powtórka danego pluszaka nie przychodzi mi łatwo, o dziwo tego pana robiło mi się bardzo dobrze. I tu mały False Start gdyż efekt końcowy nie został zatwierdzony... Żyję jednak nadzieją, że spełnia wszystkie niezbędne kryteria ;)
Kociak mierzy całe 23 cm (do końca ogonka ok. 25-26 cm).





Ostatnio natknęłam się w sieci na ciekawą pozycję, którą chociażby ze względu na sam tytuł nie zawahałabym się kupić ;) Bo grunt to właściwie trafić do klientki :D


28 October 2011

Moja pracownia !

Czyli chwalenie się chwalenie ;) Nie jeden może powiedzieć, co w nim nadzwyczajnego. Cóż, ja mówię - jest mój własny, osobisty, prywatny! Jest to niesamowite uczucie przenieść się ze stołu kuchennego (!) na biurko i to na dodatek w odizolowanym pomieszczeniu :D Gdzie m.in. mogę po swojemu wyładować swoje zapasy włóczko-materiałowe a nie chować po worach w obawie przed wymieszaniem ich z obiadem ;)



Oczywiście nie mogło zabraknąć obrazu wykonanego przez niesamowicie uzdolnionego braciszka (bliźniaka!), który to towarzyszy nam od samego początku wędrówki po obcym lądzie ;)




No to bierzemy się do pracy!

Buziaki!

16 October 2011

Brown

Powtóreczka ;) Za każdym razem gdy próbuję podejść do nowej kolorystyki, siedzę, dumam i wracam do punktu wyjścia - brązy ;) Tym razem mam niepodważalne wytłumaczenie - lala robiona na zamówienie osoby, która postanowiła (sama!!) pójść właśnie w tym kierunku. Bez zastanowienia zatem poczęła się z wielką przyjemnością czekoladowa Bezimienniczka.





5 October 2011

Jesiennie

Welcome!! ;)
Zatęskniłam za Wami jak również moimi robótkami! Na moje szczęście zeszłam już na ziemię i z wielkim zapałem wzięłam się za dłubanki. Trochę rzeczy już powstało jednak czeka na swoje wykończenie a dokładnie skompletowanie wszystkich niezbędnych elementów. Ponieważ nie wiem kiedy to nastąpi, dziś prezentuję tylko jedno, wczoraj wykończone "dzieło". Jest nią jesienna Madzia. Utrzymana w czekoladowej kolorystyce, którą jak zapewne wiecie - uwielbiam ;) I tu powtórka włosków, które równie bardzo lubię. Madzia jako pierwsza z moich lal doczekała się jednak bielizny :) W końcu głupia baba (czytaj: ja) porządnie pannę ubrała... No bo jak to tak bez majtek do ludzi! ;)
 







... no i wena do mnie przemówiła ... ;)



Myślę, że teraz znów na dobre wsiąknę w świat blogowy, który zaniedbałam od jakiś dwóch ostatnich miesięcy. Życie wraca do normy więc i ja muszę się ogarnąć :D
Buziaki :*:*
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...