30 May 2013

Dowody zbrodni.

Wiele mówi się o inspiracjach. Żyjemy w czasach, gdzie dostęp do informacji mamy wręcz nieograniczony. Co ma dobre i złe strony. Zapytacie - jakie złe? Głownie to, że przez ich natłok zabijamy po części swoją kreatywność. Bo gdzieś tam zawsze zachowa sie obraz, który szczególnie zwrócił naszą uwagę. Dzisiaj przedstawię Wam swoje małe miejsce zbrodni.

Uwaga! Sprawca jest nieletni! :)

Źródło: www.chwile-niezapomniane.pl
Ujrzawszy powyższą tunikę wiedziałam od razu, że choćby się waliło i paliło, muszę choć spróbować wyczarować podobną! No więc zajrzałam do swych magicznych koszy z włóczkami, wygrzebałam coś nadającego się na pierwsze próby i niemalże na oko (nie mowa tu o wzorze, który starałam się wyszukać identyczny) zaczęłam plątać pierwsze rzędy. Zabijcie mnie, po raz kolejny nie mam zielonego pojęcia w jaki rozmiar uderzyłam jednak myślę, że będzie coś na 6-12 miesięcy ;)

Włóczka: Lanagold Fine od Alize, 1 motek
Rozpiski porobione, wiem na przyszłość co pozmieniać (tak, parę rzeczy jest do poprawki, przede wszystkim dopasowanie pod konkretny rozmiar!) ale efekt końcowy jest jak najbardziej przeze mnie do zaakceptowania. Moja miłość do wzoru nie minęła, wręcz przeciwnie, pała wielkim płomieniem!

Pozdrawiam Was serdecznie
Coraline

23 May 2013

Scarlett.

Dzisiaj powracam do użytej już kolorystyki za sprawą butów, które wręcz wymagały ścisłego się jej trzymania ;) Panna Scartett we wczesno wiosennej stylizacji.







>> Dostępna! 240 zł + 45 zł P&P <<

A ja no cóż, wracam ... do drutów ;)

Pozdrawiam Was serdecznie!
Coraline

15 May 2013

Little baby.

Jak mówiłam, dzisiaj przychodzę z udziergami. Druty notorycznie do mnie wracają, w sumie to ja do nich. Moje dwa kosze z włóczkami pękają w szwach i zauważyłam większy przypływ zawartości niż jej zużycie. Na projekt dla dorosłej osoby nie chciałam tracić pieniędzy- posiadane przeze mnie włóczki są każda z innej parafii, o różnej grubości i składzie więc na większy udzierg nic się nie nadawało, natomiast w zapasach miałam wystarczające ilości na coś małego.

Padło więc na kogo? Najmłodszych! Kogoś szczególnego? Nie :) Możecie nazwać mnie wariatką, bo po co robić swetry (bo je wzięłam pod ostrzał), które nie mają odbiorcy? O ile dobrze pamętacie, już raz poddałam się podobnemu zabiegowi ;) Odpowiedzi są trzy, każda poprawna:
  1. Jest to rzecz stała, nie wyparuje, nie straci ważności i dobrze przechowywana znajdzie właściciela choćby i za 3 lata...
  2. Są ekonomiczne tzn. mało włóczkożerne i przede wszystkim nie są czasochłonne.
  3. Design wielu jest przeuroczy i aż się prosi o wcielenie w życie.
Pierwszy Pan Miodek. Włóczka jak i wzór już raz u mnie gościły. Ponieważ praca z nimi była niezwykle przyjemna, z chęcią do nich powróciłam. Także mała powtórka z rozrywki.




Włóczka: Sublime Extra Fine Merino Wool DK, ok. 3-4 motków
Czas wykonania: ok. 2-3 dni
Rozmiar nieznany :) Robiony na 12 m-cy jednak, że rozmiarówka z rozpiski jest trochę zaniżona może bardziej pasowałby na 9-12 lub nawet 6-9 m-cy.


To na rozgrzewkę. Moją prawdziwą dumą jest Budyń. Opisałam go sobie w ten sposób ze względu na kolor włóczki, który przez całą robótkę kojarzył mi się z budyniem malinowyyyym :) 
Robiony rzecz jasna ze wzoru jednak z moją małą modyfikacją. 

Zacznę od tego, że nie nawidzę zszywać! Wolę, gdy sweter robi się w całości, bez doszywanych boków, tyłu, rękawów... Wzór, w którym się zakochałam był jednak w ten sposób "rozczłonkowany". Na Ravelry zauważyłam, że jedna osoba pracujący nad tym projektem zrobiła go właśnie w całości. Pomyślałam, policzyłam i zdecydowałam, że też spróbuję! Osoby z większym "drutowym" stażem mogą zapytać "Co za problem?" A no taki, że za podobny zabieg zabierałam się po raz pierwszy, a jak to bywa z każdym "pierwszym razem" są lęki, niepewność a do tego dołożyła się moja jeszcze mała wiedza o technikach dziergania. Nie mam też przy sobie nikogo bardziej doświadczonego, kto mógłby poprowadzić mnie za rękę i udzielić drobnych wskazówek. Ponieważ jednak wzór ten przyćmił wszelkie inne, zaryzykowałam. I co! Udało się!! Rzecz jasna było przy nim więcej pracy, postojów, kombinowania ale efekt końcowy wynagrodził mi każde sprute oczko.



Włóczka:  James C Brett Pure Merino DK, ok. 4 motków
Czas wykonania ok. 5 dni
Rozmiar ponownie nieznany. Według wzoru 3-6 miesięcy, jednak na moje oko może być ciut większy.

Rzecz błaha ale duma rozpiera!



Pozdrawiam serdecznie!
Coraline

11 May 2013

Amelia.

Witajcie moje drogie. Postanowiłam nie tłumaczyć się z moich co raz to dłuższych poślizgów czasowych gdyż sama zauważyłam, że stałam się gościem w swoich progach. W chwili gdzie u Was blogi parują od co raz to nowszych robótek, mój zarasta kurzem. Prawie 3 miesiące od ostatniej lalki... Wstyd! Nie obecuję jednak poprawy bo nie ufam już sama sobie.

Dzisiejsza kobietka powstała już jakiś czas temu jednak tym razem brakło czasu do cyknięcia jej paru ujęć (stylizacja jak widać na minioną porę roku :) ). Przyszła sobota, zaświeciło słońce i poczułam, że to dziś nastąpi jej 5 minut.


 


>> Dostępna! 195 zł + 45 zł P&P <<

★ ★ ★

Od siebie dorzucam jeszcze niesamowitego rodzynka! Mając okazję przekopać "dorobek" naszej rodziny mój brat wyszukał slajdy m.in. z naszego dzieciństwa a w nich JA nie byle jaka :) Osobiście posiadam pojedyncze migawki z pierwszych lat na tym świecie jednak samą maszynę pamiętam doskonale i już żałuję, że nigdzie się nie uchowała :(
No kurcze, coś w trawie piszczało..!


★ ★ ★

Obiecuję, że widzimy się za parę dni. Niestety, będzie drutowo :/

Buziaki :*
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...