2 September 2012

Dla tych mniejszych

Witajcie, witajcie!! No to mnie wcięło na dobre! Prawie stuknęły dwa miesiące od mojego ostatniego robótkowego wpisu. Wstyd i hańba. Jednak ostatni czas nie jest dla mnie łaskawy.  Coś ciągle rzucało mi skutecznie kłody pod nogi i wiele zaczętych projektów padło, część musiała zostać solidnie zmodernizowana a niektóre mnie nie satysfakcjonujące zostały odłożone do pudła "na kiedyś".  Szczęśliwie doczekałam się jednak wykończenia paru (jupiii!).

Jak już wcześniej pisałam (i wiem, że wiele z Was ma ten sam syndrom) co chwilę ciągnie mnie w inną stronę. Tym razem padło na szydełko i druty. Mówiąc o szydełku miało to być coś przy czym mogłabym się trochę wyłączyć, nie zawacając sobie głowy liczeniem oczek. Patrząc na wielkie pudło z włóczkami na myśl przychodziło tylko jedno - koc. Jednak, że ilość włóczek choć spora to nie wystarczająca na jego większy rozmiar (na co nie wiem czy miałabym znów cierpliwość) zdecydowałam się wyplątać proste przykrycie dla najmłodszych. Niektórzy członkowie naszych rodzin jak i najbliżsi znajomi są cały czas w wieku płodnym (wybaczcie, nie znajduję innych słów ;) ) więc jest nadzieja, że prędzej czy później nadarzy się okazja do podarowania czegoś spod mojej ręki. Jak to mówią - przezorny zawsze ubezpieczony.


Krok pierwszy. Gdyby była to dziewczynka..


Kocyk prosty i malutki - 68 x 68 cm. Zużycie włóczki ok. 4 motków Stylecraft Special DK, szydełko 4,5 mm. Czas wykonania ok. 3 dni.


Krok drugi. Gdyby był to chłopiec...



Kocyk jeszcze prostszy od poprzednika. Zamysł początkowy był zupełnie inny. Cóż, poszedł z dymem... Tak więc chcociaż ptak dziwak ma być ratunkiem od tej bieli (tak, to biel :)).
Wymiary 80 x 90 cm, zużycie ok. 6 motków włóczki w/w, szydełko 5 mm. Czas wykonania?? Hmmm, tyle przeleżał, że straciłam rachubę ale przybliżę to do paru dni.


Krok trzeci. Unisex :D

Pozostając w tematyce dziecięcej a kierując swą uwagę ku drutom wyplątałam dwa sweterki. W zasadzie jeden...




Miał być to piękny, kremowy sweterek. Widziałam już nawet przy nim małe drewniane guziczki. Baba widziała? Baba niedowidziała! Tuż po ściągnięciu sweterka z drutów, postanowiłam przy blokowaniu wystawić go na piękne, pełne słońce!!! Pochylam się nisko i czekam na oklaski! Dla osób tak doinformowanych jak ja do czasu blokowania  - nie czyńcie tego, było niemiło i żółte z jednej strony się zrobiło!

Ale co nas nie zabije to nas wzmocni! Podejście drugie zakończone sukcesem! Dobra, jego namiastką. Kupując w jednym czasie w tym samym sklepie dwa petrolowe motki, dopiero przy robótce a dokładniej mówiąc przy dołączaniu drugiego motka zauważyłam, że odcień jednego jest odrobinę inny od drugiego. Ale co dobre - jest to widoczne tylko przy sztucznym świetle! Przyszłe zalecenia - zakładać tylko w dzień :)!
Wzór Sunnyside by Tanis (która swoją drogą robi niezwykle smakowite włóczki), wełenka Debbie Bliss Rialto 4ply, zużycie niecałe 2 motki, druty 3,5 mm.




Robótki trafiają do specjalnego pojemnika i czekają na swoje 5 minut. Obowiązuje zasada "Kto pierwszy ten lepszy":)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...