17 August 2015

Recycling

Dzisiaj totalnie z innej beczki. Jakiś czas temu przez oczy przewnęło mi się coś totalnie innego a jakże interesującego, mianowicie składane książki. Temat zainteresował mnie na tyle, że szybciutko przegrzebałam informacje co jak i dlaczego. Okazało się, że owa osoba na której prace się natknęłam nie była tego innowatorką (co w sumie dziwić nie powinno), Wy może z tematem się już zetknęłyście jednak dla mnie było to zupełnie coś nowego. Ja jak to ja, nowych rzeczy się nie boję i nie było mocy, spróbować musiałam. Byłam na tyle nakręcona, że nie zbadałam jak poprawnie się za to zabrać więc pierwsze egzemplarze no cóż, nie ujrzą światła dziennego :) Generalnie nie ma intrukcji "Krok po kroku" a osoby, których nawet filmiki można znaleźć w internecie robiły to chyba na przypał. W chwili obecnej mam ochotę głośno zaśmiać im się w twarz bo poziom ich doinformowania jest mizerny a prace robione według ich sposobu wychodzą beznadziejnie. Dla mnie jeśli ktoś bierze się za kręcenie filmiku instruktażowego powinien dobrze znać się na temacie. Po kilku podejściach zrozumiałam którą drogą kroczyć i teraz pozostaje tylko zadbać o to by wszystkie zagięcia szły jak spod linijki :)

 Poniżej jedne z pierwszych, jednak ciągle źle składanych egzemplarzy.

Home
Anicca


Hubert



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...