4 August 2013

Sweet Dreams.

Zmieniamy technikę! Zaopatrujemy się w tekturę, patyczki, farbę, z szuflady wyciągamy pistolet z gorącym klejem i zaczynamy zabawę. Będąc pod wielkim wrażeniem twórczości Anny Krućko postanowiłam wejść ma chwilę w jej buty i stworzyć coś z jej dziedziny. Sczęśliwie Ania laikom takim jak ja przygotowuje na bieżąco kursy, dzięki którym możemy choć spróbować wyczarować coś na kształt jej pięknych dekoracji. Przeglądając całą masę pozycji jako pierwsza rzuciła mi się w oczy kołyska. Moja rodzina była naocznym świadkiem mojego wariactwa na jej punkcie. Latałam, szukalam, kupowałam niezbędne materiały by jak najszybciej zabrać się do pracy. Na bok rzuciłam wszystkie zaczęte projekty i z wielkim zapałem zabrałam się za pierwsze wycinki. I powiem, że robiłam to z przeogromną przyjemnością! Efekt końcowy nie jest może tak perfekcyjny (pierwszy raz pracowałam z grubą tekturą) ale mając kołyskę na swój własny użytek wszelkie nazwijmy to "boby" na krawędziach to tu to tam absolutnie mi nie przeszkadzają :)


 




Do wykonania Myszki Mini użyłam Fimo Air Light. Modelinę kupowałam w ciemno, mając cichą nadzieję, że nada się do mojego projektu. I jakże się pozytywnie się zaskoczyłam z efektu. Był to strzał w 10! Może do modelowania nie jest najlepsza ale do odcisku jest idealna. Gotowy produkt jest leciutki i świetny do malowania. Będę teraz szukać pretekstu do ponownego jej użycia :)

Kończąc kołyskę a mając jeszcze sporo materiałów do użytku nie mogłam ich od tak schować do szafy. Dumałam co by to do niej dokoptować, pogrzebałam, pomyślałam i zabrałam się za wózek. Tu już totalna improwizacja z wykonaniem :)


Z całego serca polecam Wam podobną zabawę! Na blogu Ani znajdziecie naprawdę całą masę potencjalnych dekoracji Waszych domów, których wykonanie może tylko wydawać się trudne a efekt końcowy zachwyci nie jednego!

To co, miłego klejenia? 

Pozdrawiam
Coraline
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...