Czyli krótki post o jego działalności. Jak już zapewne wiecie, mój brat jako jedyny w rodzinie rozwinął na tyle swoje umiejętności, że słowo "artysta" (którego nienawidzi) stało się praktycznie jego etykietką. Ciężko pracował by znaleźć się na obecnej pozycji i co lepsze, cały czas prze do przodu ;) Dowodem jest obecny post, którego głównym tematem jest jego solowa wystawa w Newcastle w Galerii The Outsiders, filii londyńskiej Galerii Lazarides.
Post zawiera dużo zdjęć więc chętnych zapraszam dalej ;)
Ponieważ sama nie obracam się w "tych kręgach", nie orientowałam się jak spory jest to krok w jego twórczości. Nie jest to pierwsza jego wystawa jednak pierwsza tak znacząca.
Nadażyła się dobra okazja by pierwszy raz być przy całym przedsięwzięciu więc nie mogłam sobie odpuścić i udaliśmy się razem z nim na północ ;)
Sama Galeria (czerwone kółeczko) znajduje się w świetnym miejscu, tuż nad rzeką.
A oto część jego wystawionych obrazów.
Mój zdecydowany faworyt! |
Wystawa zakończona sukcesem, który wynagrodził parę miesięcy jego ciężkiej pracy. I jak tu nie pękać z dumy??? PĘKAM!!! ;)
* * *
Na koniec chciałam tylko pokazać, jak można "zaciapać" sklep ;) W wolnych chwilach bawiliśmy się w zwiedzanie i zaszliśmy do raju "gażdżeciarek". Śmiałam się, że przy większym tupnięciu mogłoby dojść do poważnej utraty zdrowia a nawet życia ;) Zdjęcia uwieczniają tylko niewielką część sklepiku!
Nic, uciekam, miłej niedzieli i do usłyszenia!!