Od jakiś 2 tygodni cała rodzina padła ofiarą przymrozków. Skutki powszechne, oklepane a jakie uciążliwe - katar, kaszel, osłabienie... I ciągnie się do dnia dzisiejszego. Brrrr... Musiałam się niestety eksmitować na jakiś czas z mojej ciut chłodnej pracowni i wskoczyć pod ciepły kocyk. A że ręce jako jedyne paliły się do pracy to sobie plątały. I wyplątały trzy różne szyjogrzeje. Czyli dla Was pewnie żadna atrakcja ;)
1. Komin zgapiony z innego bloga ;)
- wzór patentowy
- 2 motki włóczki Alize Lanagold
- druty 6 mm
- wymiary: ok. 32 cm szerokości, 148 cm obwód
- jest mięciutki i ciepły :)
2. Szary szyjogrzej
- wzór z Ravelry
- 2 motki YarnArt Merino Bulky
- druty 8 mm
- wymiary: 37 cm wysokości, 64 cm obwód
3. Beżowy "szyjogrzej"
- wzór z Ravelry - w oryginale był on ok. 10 cm dłuższy. Nie powiem, troszkę żałuję mojej modernizacji ale że wzór niemal pokochałam, być może zrobię powtórkę, tym razem jednak trzymając się rozpiski
- 1,5 motka Alize Lanagold
- druty 5,5 mm, robiony na okrągło
- wymiary: 37 cm wysokości, ok 66 cm obwód
Lecę dalej się wygrzewać ;) Do miłego!!