12 April 2011

...

Zniknęłam. Zniknęłam, na do tej pory, najdłuższy czas. Ogarnął mnie niesamowity leń szydełkowy. Patrzałam na włóczki i szydełka i stanowczo się im postawiłam. Doszło również do zdrady! Zrezygnowałam z mojego haczyka na rzecz ... drutów. Już od dawna chciałam nauczyć się machać tymi dwoma patykami :) Miałam już wcześniej kilka podejść lecz szybko się zniechęcałam. Za żadne skarby nie mogłam pojąć o co w nich chodzi, czułam się z nimi jak jakaś kaleka. Tak jak szydełko pojęłam z prędkością światła, tak druty stanowiły dla mnie niesamowite wyzwanie. Spędziłam z nimi jednak parę ostatnich dni, poznaliśmy się bliżej i powolutku mnie do siebie przekonują. Co prawda prace idą żółwim tempem ale sploty w końcu zaczynają  nabierać jakiegoś sensownego kształtu :) Mam teraz wielki zapał na dalszą naukę, gdyż po głowie chodzą mi większe projekty niż ... ściągacze dla lalki. W związku z tym moje lale chyba znów będą musiały poczekać na swoje "narodziny".





Pozdrawiam Was serdecznie !!!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...